IP Lepsze ubezpieczenie pod chionke

Lepsze ubezpieczenie pod choinkę od pracodawcy

 

  • Tylko 13% pracodawców nie planuje bonusów świątecznych.
  • Budżet na premie warto podzielić na wsparcie doraźne i inwestycję we wzbogacenie stałych dodatków pozapłacowych.
  • Modyfikując warunki ubezpieczeń grupowych, należy przede wszystkim zaktualizować sumy ubezpieczenia, a zakres polis można rozszerzyć np. o assistance domowe czy usługi concierge.

Rozpoczął się sezon świąteczny - nierozerwalnie związany z nagrodami rocznymi i bonusami bożonarodzeniowymi. Według najnowszego badania Randstad Polska tylko 13% firm nie planuje żadnych takich działań. Część przedsiębiorców planuje premie okolicznościowe, część zakup prezentów świątecznych dla pracowników i ich rodzin, a inni stawiają na spotkania świąteczne i integrację. A może warto postawić na działania bardziej długofalowe? Na przykład zmodyfikować, wzbogacić system comiesięcznych dodatków pozapłacowych?

Ubezpieczenia grupowe najważniejszymi benefitami

Jesienne badania Sedlak & Sedlak dobitnie pokazuje, jak ważne dla Polaków są ubezpieczenia grupowe, do których dostęp zapewniają pracodawcy. Spójrzmy, jak polscy pracownicy korzystają z benefitów – 70,7% ma dostęp do prywatnej opieki medycznej od pracodawcy (co zapewniają m.in. grupowe ubezpieczenia zdrowotne), a 35,2% korzysta z ochrony z polis na życie. To dwa pierwsze miejsca na liście najpopularniejszych dodatków pozapłacowych. Dlatego zmiany warto zacząć od nich.

Owszem, koniec roku to specyficzny czas, w którym dodatkowe, doraźne wsparcie finansowe zawsze jest ważne. Zwłaszcza obecnie, wobec rosnących cen. Uważam jednak, że właśnie z tego powodu, pracodawcy powinni rozważyć też działania długofalowe. Zachęcam do rozważenia podziału budżetu na premie świąteczne na wypłatę natychmiastową i inwestycję we wzbogacenie comiesięcznych dodatków pozapłacowych. Przecież inflacja ma także wpływ na ostateczną wartość ochrony zapewnianej np. przez grupowe polisy na życie. Koniec roku to dobry moment na negocjacje z ubezpieczycielem i rozszerzenie warunków i zwiększenie sumy ubezpieczenia. Szczególnie że nie jest to zazwyczaj duży wydatek – czasem to raptem kilkanaście złotych miesięcznie – zauważa Tomasz Kaniewski, Dyrektor Biura Ubezpieczeń na Życie EIB SA.

Jakie pole manewru mają pracodawcy?

Wbrew pozorom niemałe. Jednak zawsze warto zacząć od podstaw, czyli zwiększenia sumy ubezpieczenia czy zakresu podstawowej ochrony. Potem dopiero można pomyśleć o dodatkach. Tak to może wyglądać w praktyce:

  • aktualizacja sumy ubezpieczenia – w przypadku ubezpieczeń na życie firmy zazwyczaj co roku otrzymują od towarzystw ubezpieczeń propozycję jej waloryzacji, żeby przeciwdziałać inflacji, co oczywiście ma wpływ na zmianę składki. Dlatego często ta coroczna zwyżka jest pomijana. Biorąc jednak pod uwagę obecną sytuację gospodarczą, prognozy na przyszłość oraz rosnącą rolę polis grupowych w oczach pracowników, teraz jest dobry moment na pokaźne jej zwiększenie. Zwłaszcza że wzrost nie musi to oznaczać równie znacznego wzrostu comiesięcznej składki. Przykładowo, wzrost sumy ubezpieczenia o 100 tys. oznacza zazwyczaj zwiększenie miesięcznej składki jedynie o 15-20 zł.
  • zwiększenie zakresu ubezpieczenia – zmodyfikować można zarówno listę świadczeń uwzględnianych przez polisy na życie, jak i ubezpieczenia zdrowotne. W przypadku tych pierwszych pod lupę warto wziąć przede wszystkim warunki i wysokość wypłaty świadczeń w razie hospitalizacji, poważnego zachorowania oraz utraty zdolności do wykonywania pracy. W przypadku ubezpieczeń zdrowotnych za to zawsze będzie docenione przejście na wariant wyższy polisy, co zazwyczaj wiąże się z poszerzeniem listy badań i konsultacji lekarskich zapewnianych w ramach ubezpieczenia oraz zmianą ewentualnych limitów. Najbardziej docenione będzie włączenie do polisy świadczeń dentystycznych.
  • uzupełnienie polis o dodatkowe świadczenia – na koniec warto zastanowić się również nad urozmaiceniem posiadanych ubezpieczeń o mniej standardowe usługi. Największe możliwości oferują polisy na życie. Można je uzupełnić np. o assistance domowe wykraczające poza pomoc udzielaną jedynie w razie poważnego zachorowania. Pakiet może obejmować również zwykłe naprawy i pomoc w razie awarii. W dobie pracy zdalnej szczególnie cenne może być wsparcie serwisu IT. Ubezpieczenie można też uzupełnić o usługi concierge, czyli pomoc asystenta w zaradzeniu skutkom nagłych zdarzeń, jak organizacja wizyty lekarskiej czy zamówienie hydraulika lub innego fachowca.

Te z pozoru niewielkie zmiany, także pod względem zwiększenia składki, mogą być bardzo istotne w razie, gdy trzeba będzie skorzystać z ochrony zapewnianej przez polisy. Co więcej, modyfikacja sumy ubezpieczenia, zakresu polisy czy dodanie kolejnych świadczeń w przypadku umów grupowych zawsze będzie wiązało się z mniejszym wzrostem comiesięcznych opłat niż w przypadku ubezpieczeń indywidualnych. To efekt skali, rozłożenia ryzyka na grupę ubezpieczonych. Dlatego uważam, że ubezpieczenia grupowe są cennym dodatkiem i warto je rozwijać, modyfikować, celem zwiększenia zadowolenia pracowników z ochrony. Owszem ubezpieczenia indywidualne mają swoje przewagi, ale to polisy grupowe są łatwiej dostępną formą ochrony, a często jedyną, na jaką niektórzy mogą sobie pozwolić – mówi Tomasz Kaniewski z EIB SA.

Kontakt dla mediów