travel-gc6260855b 1920

Boom na ubezpieczenia rezygnacji z wyjazdów

  • Rusza sezon na sprzedaż wycieczek tzw. first minute, czyli kupowanych z dużym wyprzedzeniem z myślą o wypoczynku w wakacje.
  • Branża szykuje się na rekordowe zapotrzebowanie na ubezpieczenia na wypadek rezygnacji z wycieczki lub wcześniejszego z niej powrotu.
  • W ubiegłym roku Mondial Assistance, wypłacił klientom ponad 20 mln zł odszkodowań.

Z danych Mondial Assistance, największego operatora assistance w Polsce wynika, że Polacy przekonali się do ubezpieczeń na wypadek rezygnacji z wycieczki.

- Nigdy w naszej już ponad 20-letniej historii działania w Polsce nie widzieliśmy takiego zainteresowania tego typu ubezpieczeniami. Podsumowaliśmy już wstępnie 2021 i okazało się, że wystawiliśmy około 75 tys. takich polis. Przyjmując w uproszczeniu, że każda z nich obejmuje przeciętnie 3 osoby, to oznacza, że objęliśmy ochroną około 225 tys. Polaków. To rekord – mówi Piotr Ruszowski, prezes Mondial Assistance.

Mniej jeździmy, a kupujemy więcej polis

Dla porównania w 2020 r. turyści kupili w tej firmie około 26 tys. takich ubezpieczeń, co przekłada się na około 80 tys. osób objętych ochroną. Liczby za 2021 r. są więc niemal trzy razy wyższe.

- To nie jest duże zaskoczenie, bo pamiętajmy, że w 2020 r. ruch turystyczny zamarł i sprzedawało się dużo mniej wycieczek, a co za tym idzie również ubezpieczeń rezygnacji. Ale zwróćmy uwagę, że ubiegłoroczne zainteresowanie tymi polisami było dużo większe niż w przed-pandemicznych latach 2018 i 2019 – mówi Piotr Ruszowski.

Z danych jego firmy wynika, że w 2018 r. wyjechało z takim ubezpieczeniem około 90 tys. Polaków, bo sprzedano 31 tys. ubezpieczeń rezygnacji. W 2019 r. było to odpowiednio: 150 tys. klientów i 50 tys. polis. Jak łatwo policzyć łącznie w tych dwóch latach zainteresowanie ubezpieczeniami od rezygnacji było niewiele większe niż w samym 2021 r.

Jeszcze lepiej skalę wzrostu zainteresowania ubezpieczeniami na wypadek rezygnacji lub wcześniejszego powrotu widać, patrząc na liczbę wycieczek w tych okresach. Z danych Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego wynika, że w 2018 i 2019 roku rocznie Polacy kupowali około 2,7 mln wycieczek. W pandemicznym 2020 r. było to nieco ponad 1 mln. Danych za cały 2021 r. jeszcze nie ma, ale informacje już po trzech pierwszych kwartałach mówiły o niecałych 1,4 mln wykupionych wycieczek. Mamy więc dużo mniejszą sprzedaż, a dużo większe zainteresowanie ubezpieczeniami od rezygnacji.

Polacy coraz bardziej świadomi

- Spodziewam się, że 2022 r. będzie znowu rekordowy pod względem sprzedaży takich ubezpieczeń. Po pierwsze, Polacy przekonali się, że one działają i są potrzebne. W ubiegłym roku wypłaciliśmy posiadaczom takich polis ponad 20 mln zł odszkodowań. Po drugie, jeśli COVID będzie stopniowo ustępował, sprzedaż wycieczek będzie w tym roku większa, a to właśnie w biurach touroperatorów klienci kupują najwięcej takich ubezpieczeń. Co ciekawe, widzimy też, coraz większą świadomość klientów organizujących sobie wyjazdy indywidualnie, którzy kupują takie polisy u agentów ubezpieczeniowych – mówi Piotr Ruszowski.

Polacy chętniej ubezpieczają się na wypadek rezygnacji samodzielnie rezerwując sobie hotel czy bilety lotnicze. Coraz częściej też w ten sposób zabezpieczają się uczestnicy szkoleń, warsztatów czy kursów. Taka polisa może obejmować również rezygnację z wynajmu auta, czarteru jachtu, a nawet biletów wstępu do parku rozrywki.

- Najlepiej, jeśli jednego dnia dokonujemy rezerwacji biletów lotniczych, hotelu, wejściówek do parku rozrywki. Wówczas można ubezpieczyć wszystkie te elementy w ramach jednej polisy. Oczywiście można zawrzeć takie ubezpieczenia oddzielnie. Trzeba tylko pamiętać, że należy zrobić to odpowiednio wcześnie – zwraca uwagę Ludmiła Opałko z Allianz Partners.

W przypadku oferty jej firmy ubezpieczenie można zawrzeć wyłącznie w dniu dokonania rezerwacji lub zakupu i wpłaty całości, lub części opłaty, jeśli od daty rezerwacji do wyjazdu zostało 30 dni lub mniej. Jeśli organizujemy sobie wyjazd wcześniej i zostało do niego więcej niż 30 dni, to na wykupienie ubezpieczenia mamy 7 dni, czyli dokładnie 168 godzin licząc od daty potwierdzonej rezerwacji wyjazdu i wpłaty całości lub części opłaty (zaliczki).

Polisa nie pozwala po prostu się rozmyślić

Przy zawieraniu takiej umowy warto dokładnie sprawdzić jaki jest poziom zwrotu poniesionych kosztów. Może to być nawet 100%, ale są też rozwiązania przewidujące zwrot nie więcej niż 80% wydatków. Istotny jest też katalog przypadków w których zadziała takie ubezpieczenie. W niektórych firmach ta lista jest dość długa i obejmuje np. 17 sytuacji. Są też rozwiązania oparte na formule all risk, w których ubezpieczyciel odpowiada za wszystkie przypadki, których wyraźnie nie wyłączył w umowie.

- Najczęściej przyczyną odwołania wyjazdu czy wcześniejszego z niego powrotu jest nagłe zachorowanie uczestnika lub jego nieszczęśliwy wypadek. Nieco rzadziej podstawą do uruchomienia takiej polisy są np. kradzież pojazdu, dokumentów niezbędnych w podróży, czy  zalanie lub pożar mieszkania. Zasadniczo są to różne sytuacje nagłe, niespodziewane i niezależne od klienta. Oznacza to, że nie możemy po prostu zmienić zdania i nie jechać na wycieczkę do Egiptu, bo wolimy jednak wyprawę do Hiszpanii lub wypoczynek na działce znajomych – mówi Ludmiła Opałko.

W czasie pandemii oczywiście najważniejszym elementem, który należy sprawdzić jest zakres ochrony od zdarzeń związanych z COVID-19 oferuje umowa.

Oczywiście powinna ona zadziałać, jeśli ubezpieczony przed wyjazdem zachorował nagle na COVID-19 i w związku z tym ma pozostać w izolacji. Co ważne wystarczy pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa bez objawów Covid-19. Umowa może też pozwalać na odwołanie podróży, jeśli członek rodziny zachorował na COVID-19 i przebieg jest na tyle groźny, że jest on hospitalizowany. Co ważne, jeśli w momencie wyjazdu członek rodziny jest w dobrej kondycji w domu, a do szpitala trafi już po naszym wyjeździe, to będziemy mogli skrócić wyjazd. Podstawą do uruchomienia ochrony może też być nałożenie na ubezpieczonego kwarantanny z powodu kontaktu z zarażoną osobą.

- Pojawiają się już oferty, które przewidują możliwość zwrotu kosztów wycieczki w sytuacji zamknięcia granic kraju docelowego w związku z wprowadzonymi obostrzeniami wyjazdowymi. To wciąż rzadkość na rynku, więc warto przy zawieraniu umowy dokładnie sprawdzić, czy oferowana nam umowa przewiduje taką sytuację – podkreśla Ludmiła Opałko.

Powrót może być też opóźniony

Co ciekawe, wbrew nazwie tego ubezpieczenia, która mówi o rezygnacji z wyjazdu lub wcześniejszym powrocie i imprezy turystycznej, obejmuje ono również przypadki powrotu… późniejszego, niż pierwotnie przewidywany.

W związku z pandemią, ta opcja była wykorzystywana przez osoby, które po zdiagnozowaniu zakażenia COVID-19, znalazły się w izolacji. Musiały zostać dłużej w hotelu i zapewnić sobie całodzienne wyżywienie. Tymczasem nie wszyscy jeżdżą na wczasy wykupując taki pełen pakiet. Nie zawsze domowe budżety są gotowe na zwiększone wydatki, co pokazuje przydatność takich ubezpieczeń – mówi Ludmiła Opałko z Allianz Partners.

Dodatkowo dłuższy pobyt w przypadku zorganizowanych wycieczek, wiąże się z tym, że nie można wrócić lotem czarterowym. Wówczas, trzeba skorzystać z lotów komercyjnych.

- Jeśli ktoś wybierze odpowiednie ubezpieczenie obejmujące przypadki zarażenia COVID, to te wszystkie koszty pokrywa ubezpieczyciel. Jednocześnie zapewnia też wsparcie organizacyjne np. przy zakupie biletu – deklaruje Ludmiła Opałko.

 

 

Liczba ubezpieczeń rezygnacji z imprezy lub wycieczki

Przybliżona liczba osób objętych ubezpieczeniem

2018

31 tys.

90 tys.

2019

50 tys.

150 tys.

2020

26 tys.

80 tys.

2021

75 tys.

225 tys.

Źródło: Mondial Assistance. Liczba klientów oszacowana przy założeniu, że jedną polisą objęte są przeciętnie trzy osoby.