black-friday (pixabay)

Kiedy Black Friday szkodzi zamiast pomagać naszym finansom?

  • Ponad połowa Polaków deklaruje, że skorzysta w tym roku z promocji podczas Black Friday, 38 proc. uzależnia decyzję od jakości i rodzaju ofert ( dane SMSAPI).

  • W planach zakupowych Polaków widać już oznaki ożywienia gospodarczego. Z danych ZPF wynika, że wydatki na dobra trwałe w najbliższym roku chce ponieść 54,9 proc. respondentów.

  • Coraz więcej konsumentów korzysta z płatności odroczonych. Z danych CRIF wynika, że
    w ubiegłym roku na BNPL zdecydowało się ponad 70 proc. klientów sklepów online.
  • Eksperci przestrzegają przed tylko z pozoru atrakcyjnymi promocjami oraz zadłużaniem się na cele zakupowe ponad swoje możliwości.

 

Chociaż Black Friday największą popularnością cieszy się w Stanach Zjednoczonych, skąd zresztą się wywodzi, to na promocje z nim związane co roku czekają również miliony Polaków. Jest to bowiem świetna okazja do nabycia towarów, które i tak planowaliśmy kupić oraz przygotowania prezentów na Święta w niższych cenach. Dla części konsumentów nieprzemyślane zakupy mogą jednak skończyć się problemami finansowymi i długami. W jaki sposób korzystać z okazji i dostępnych opcji zakupów, by jedynie zyskać na listopadowych promocjach?

Czekamy z zakupami na Black Friday

W badaniu SMSAPI ponad połowa respondentów zadeklarowała, że dokona zakupu w okresie listopadowych obniżek cen, 38 proc. uzależnia decyzję od ofert, jakie się pojawią. Co więcej, prawie 3/4 klientów ma już upatrzony towar i czeka z zakupem właśnie na Black Friday. Większą skłonność Polaków do ponoszenia wydatków widać w danych Związku Przedsiębiorstw Finansowych. Dobra trwałe w najbliższym roku planuje nabyć 54,9 proc., co może wskazywać na lekkie ożywienie gospodarcze.

- Black Friday czy Święta to czas, kiedy rosną wydatki Polaków. Te nadmierne mogą na tyle uszczuplić nasz budżet, że zabraknie nam pieniędzy na inne ważne należności – np. stałe opłaty, rachunki, raty, itp. Warto już teraz przygotować się na nadchodzące wyprzedaże czy świąteczne zakupy. Sprawdzajmy ceny interesujących nas produktów, zanim zaczną się obniżki. Może wcale nie są to tak duże promocje, jak się wydaje? Ustalmy też konkretną kwotę, którą możemy w tym roku przeznaczyć na prezenty czy okazje w Black Friday. Trzymajmy się tej sumy i starajmy się jej nie powiększać. Dzięki temu styczeń i kolejne miesiące nie będą dla nas oznaczać długów i finansowych trudności – mówi Karolina Duniec z Kredyt Inkaso.

Kup teraz, zapłać później – pamiętajmy o 30 dniach na spłatę

Polacy coraz chętniej korzystają z odroczonych płatności podczas zakupów online. Z danych CRIF wynika, że w ubiegłym roku na BNPL zdecydowało się ponad 70 proc. klientów sklepów online. Jak przy każdym innym zobowiązaniu finansowym, tak i tutaj pojawiają się jednak problemy ze spłatą. W ubiegłym roku dotyczyło to 12 proc. klientów, którzy skorzystali z tej opcji.  

- Usługa odroczonych płatności staje się coraz popularniejszym rozwiązaniem wśród Polaków. Pamiętajmy jednak, że zobowiązanie musimy uregulować w ciągu 30 dni – wyjaśnia Karolina Duniec.

Jak kupować, by nie popaść w finansowe tarapaty?

Atrakcyjne ceny i liczne promocje związane z Black Friday sprzyjają impulsywnym zakupom i sprawiają, że do naszego koszyka trafiają czasem niepotrzebne produkty, które mogą mocno nadwyrężyć finanse. Jak zatem podejść do zbliżających się promocji, by nie popaść w problemy finansowe?

8 najważniejszych zasad podczas zakupów w Black Friday:

  1. Zastanówmy się, jakich produktów, sprzętów czy odzieży faktycznie potrzebujemy;
  2. Porównajmy ceny artykułów w kilku miejscach;
  3. Zastanówmy się, czy faktycznie nas na nie stać;
  4. Nie wydawajmy więcej niż na to pozwala budżet domowy;
  5. Pamiętajmy, że wirtualne pieniądze wydaje się łatwiej i szybciej, co grozi nadszarpnięciem budżetu;
  6. Biorąc pożyczkę, zawsze dokładnie zapoznajmy się z warunkami finansowania;
  7. Nie unikajmy odpowiedzialności, gdy pojawią się problemy ze spłatą.

 

Gdy zaciągnięte zobowiązania przewyższają jednak nasze możliwości finansowe…

Przy pojawieniu się pierwszych zaległości w spłacie zobowiązań przede wszystkim powinniśmy dokładnie przeanalizować nasz budżet i ocenić, z jakich wydatków możemy zrezygnować. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze można przeznaczyć na spłatę powstałych zaległości. Istotne jest, by zrobić to jak najszybciej - pozwoli to uniknąć rosnących odsetek za zwłokę w spłacie.

- Warto jak najszybciej skontaktować się z wierzycielem lub firmą, która obsługuje nasz dług i ustalić opcję dogodnej spłaty. Takie rozwiązanie nie obciąży zbytnio domowego budżetu, a pozwoli nam z czasem uporządkować swoje finanse. Możemy skorzystać m.in.  z rozłożenia długu na raty – samodzielnie przez Internet lub telefonicznie – wybierając wysokość raty z konsultantem – tłumaczy Karolina Duniec z Kredyt Inkaso.

Kontakt dla mediów